*****KAT*****
-Ślicznie wyglądasz. - powiedział
mój chłopak i pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się do niego i gotowi
wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do zamówionej wcześniej taksówki przez chłopaków i
ruszyliśmy w stronę klubu. Mam nadzieję na świetną zabawę i, że nikt mi tego
nie zepsuje. Po niecałych pół godzinach byliśmy pod klubem „Bella”. Stan
zapłacił za taxi i udaliśmy się w stronę wejścia do klubu. Bez problemu
weszliśmy do środka. Muzyka grała w najlepsze, a impreza się powoli rozkręcała.
-Dobra. Ja i mój brat idziemy
zamówić drinki, a wy drogie panie idźcie do loży. - powiedział Stanislav. Jak
powiedział, tak zrobiłyśmy. Jenia kiedyś mówił mi, że jego brat i Nicole, oraz
jacyś ich koledzy organizują świetne imprezy. Za chwilę się przekonam, czy to
prawda. Po chwili rodzeństwo przyniosło nam napój alkoholowy. Po jakimś czasie
mój chłopak poprosił mnie do tańca. Dobrze się bawiłam.
-Kocham cię. - w pewnym momencie
wyszeptał mi do ucha.
-Ja ciebie też. - pocałowałam go
w policzek. Przetańczyliśmy jeszcze parę piosenek, a potem wróciliśmy do
stolika, by się czegoś napić. Przy naszym stoliku siedziała nieznana mi para.
Poczułam jak mój ukochany napina mięśnie. Nie spodobało mi się to.
-Co tu robicie? - zapytał.
Próbował opanować swoje emocje, ale zbytnio mu to wychodziło.
-Bawimy się. - odpowiedziała
dziewczyna. Postanowiłam wyjść z nim na zewnątrz, by się uspokoił. Wyszliśmy i
usiedliśmy na pobliskiej ławce.
-Co jest? -
zapytałam zaniepokojona jego zachowaniem. Zaczął opowiadać, że to Amanda. Jego
była. Może jej nie kochał, ale ona go skrzywdziła. Zostawiła go przed sezonem
reprezentacyjnym dla innego. Jego kumpla i jak potem stwierdziła, że nie są dla
niej związki na odległość. - Już, jestem przy tobie. - uśmiechnęłam się i
pocałowałam go w policzek. Posiedzieliśmy jeszcze na chwilę, a potem wróciliśmy
do środka. Weszliśmy akurat w ciekawym momencie.
-Panie i
Panowie zapraszamy was na zgłoszenie się do konkursu tańca. Prosimy o
zgłoszenie się dziesięć par. Każda para otrzyma upominek, a trzy zwycięskie
pary otrzymają nagrody. Zapraszamy. - powiedział Stan. Po chwili mój chłopak
złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę swojego brata.
-My się
zgłaszamy. - powiedział Jenia. Tak więc kiedy dziesięć par się zgłosiło,
otrzymaliśmy numery. My dostaliśmy numer 2 i parę minut później zaczęliśmy
tańczyć. Muszę powiedzieć, że świetnie nam szło. Nie wiedziałam, że mój
ukochany potrafi tak świetnie tańczyć. Zawsze kiedy chciałam z nim potańczyć to
niechętnie to robił. Pierwsza piosenka się skończyła i trzeba było wybrać,
która para odpadnie.
-Po głosowaniu.
- zaczęła Nicole. - Odpada para numer… - przez chwilę trzymała nas wszystkich w
niepewności. - Trzy. - powiedziała w końcu. Odetchnęliśmy z ulgą. Podobało nam
się i nie chcieliśmy odpaść na początku. Nagrodą pocieszania były darmowe
drinki do końca imprezy.
-Nie wiedziała,
że z ciebie taki tancerz. - powiedziałam i go pocałowałam.
Uśmiechnął się
i po chwili zagrała następna piosenka. Świetnie nam szło, bo doszliśmy do
finału. Jenia mówił prawdę, że organizują świetne imprezy. Kiedy piosenka przestała
grać, czekaliśmy kto wygrał konkurs. Zajęliśmy drugie miejsce. Chodź nie
wygraliśmy, to tak się cieszę, bo się
świetnie bawiliśmy i nic się więcej nie liczyło. Za zajęcie drugiego miejsca
otrzymaliśmy trzy dniowy pobyt w 5 gwiazdkowym hotelu w Paryżu. Czyli
skorzystamy z tego po zgrupowaniu, po sezonie reprezentacyjnym. Wróciliśmy po
chwili do stolika.
-Byliście
świetni. - powiedziała Nicole i po chwili otrzymaliśmy drinki. Po jakimś czasie
postanowiłam pójść do toalety. Przeprosiłam ich i udałam się do toalety.
Załatwiłam swoją potrzebę, umyłam ręce i chciałam wyjść, ale ktoś mnie
zatrzymał.
-Odczep się od
niego! Jest mój i tylko mój! - powiedziała Amanda i chwyciła mnie za rękę,
wbijając przy tym swoje długie paznokcie.
-Puść, to boli!
A poza tym nie jesteście ze sobą, a on cię nie kocha tylko MNIE! - powiedziałam
i zaakcentowałam ostatnie słowo. Wyrwałam rękę z jej uścisku i wyszłam z
pomieszczenia.
*****GENIO*****
Po jakimś
czasie moja dziewczyna wróciła, usiadła obok mnie i pocałowała.
-Kocham cię. -
powiedziałem kiedy się od siebie odsunęliśmy.
-Ja ciebie też.
- uśmiechnęła się. Położyłem swoją dłoń na jej i coś mi nie pasowało, bo
poczułem mokrą ciecz na swoich opuszkach palców. Chwyciłem jej rękę i
podniosłem do góry. Miała małe ranki, prawdopodobnie od paznokci, bo tak to
wyglądało i było troszkę krwi.
-Chodź. -
powiedziałem do mojej ukochanej. - Bratowa. - zwróciłem się do Nicole. -
Skombinuje apteczkę i przynieś ją do łazienki. - pokiwała głową, wstaliśmy i
razem z Kat ruszyliśmy w stronę toalety. - Co się stało? - zapytałem, kiedy byliśmy w ubikacji. Usiadła na blacie
pomiędzy umywalkami i się nikle uśmiechnęła. Zacząłem obmywać jej małe ranki.
-Jedno słowo.
Amanda. - westchnąłem. Nie bardzo mi się to podobało. Nie wiem co moja była
kombinuje, ale na pewno jest to coś niedobrego. Po chwili w pomieszczeniu
zjawiła się moja przyszła bratowa. Podała mi apteczkę i poprosiłem ją by nas
zostawiła. Tak więc zrobiła. Opatrzyłem jej rany i dziewczyna zeszła z blatu.
-Nie wiem co
ona kombinuje, ale wiedź, że nie pozwolę cię skrzywdzić. Kocham cię i nic, ani
nikt tego nie zmieni. - powiedziałem i pocałowałem ją w głowę.
-Wiem i za to
cię kocham. - uśmiechnęła się i wróciliśmy do reszty. Amanda siedziała przy
naszym stoliku.
-Musimy
porozmawiać. - zawróciłem się do niej. Zgodziła się, więc wyszliśmy na
zewnątrz. - Co ty robisz?! Daj mi i mojej dziewczynie spokój! - byłem wściekły.
-Jeżeli ja cię
nie będę mieć, to ktoś inny także. - cwanie się uśmiechnęła i pocałowała mnie w
policzek. Nie rozumiem jej i nigdy nie zrozumiem. Zrywa ze mną kiedy chcę się
przenieś do innego klubu, a teraz nie chce bym się z kimś związać. Ona jest jakaś
chora psychicznie. Nie wiem dlaczego się z nią związałem.
-Nie próbuj
zniszczyć mojego związku, bo możesz tego pożałować. - powiedziałem i wróciłem
do środka klubu. Byłem zły na nią.
*****KAT*****
Właśnie
tańczyłam ze Stanem, kiedy podszedł do nas Jenia.
-Odbijany. - powiedział
i teraz byłam w objęciach mojego ukochanego. Około drugiej postanowiliśmy
wrócić do domu, bo byłam już bardzo zmęczona. Bawiliśmy się świetnie. Impreza
bardzo mi się podobała. Kiedy byliśmy pod domem, Genio zapłacił za przejazd i
wysiedliśmy z taksówki. Weszliśmy do domu i od razu udałam się do pokoju po
piżamę. Zabrałam ją i udałam się do łazienki. Wzięłam długi gorący prysznic,
umyłam się, wyszłam i ubrałam się w piżamę i udałam się do pokoju mojego
chłopaka. Wiem, że mieliśmy zacząć od początku, ale chcę dziś z nim spać.
Chłopak już leżał.
-Mogę z tobą
spać? - zapytałam. On odsłonił kawałek łóżka i położyłam się obok niego. Ale
byłam odwrócona do niego plecami. Jego ręka powędrowała na moje zewnętrzne udo
i przesuwał ją do góry.
Jego dotyk był
dla mnie przyjemny. - To ma ci pomóc mnie udobruchać? - zapytałam i się
odwróciłam w jego stronę.
-Ja niczego
takiego nie sugeruje. - pocałował mnie. Po chwili się od siebie odsunęliśmy. -
Kocham cię. Jesteś najlepszym co mi się w życiu przytrafiło. - przytuliłam się
do niego. Leżeliśmy chwilę w ciszy.
-Ja ciebie też.
Obiecaj, że już nigdy się o takie błahostki, jak ostatnio nie pokłócimy.
Obiecaj. - powiedziałam. Kocham go i następną taką kłótnie mogę nie przetrwać.
-Obiecuję. -
pocałował mnie w głowę. Nie chcę go stracić i na pewno nic nie stanie nam na
drodze, żadna Amanda. Ani żadna inna osoba. Bo jeżeli takie osoby staną nam na
drodze, to jeżeli się kochamy to, to przetrwamy. Bo taka jest miłość. - Co się
tak zamyśliłaś? - zapytał. Wzruszyłam tylko ramionami i pocałowałam go w
policzek. Parę minut później byłam w krainie Morfeusza.
*****JENIA*****
Kat jest dla
mnie najważniejsza, moim szczęściem, życiem. Najwspanialszą osobą. Bardzo ją
kocham i nie pozwolę by ktoś ją skrzywdził. Zbyt dużo dla mnie znaczy. Z takimi
myślami właśnie zasnąłem.
____________________________________________
Jest kolejny. :D
Przepraszam, że taki krótki. :)
No i pojawia się Amanda. :P
Namiesza trochę. :]
Dziękuję za komentarze i wyświetlenia. :>
To zawsze motywuje. *_*
I dzięki, że ze mną jesteście. ^_^
To tyle. xD
Do następnego. <3
Pozdrawiam. :*
Super rozdział. ❤ Oj już mi się nie podoba ta Amanda. 😒 Czy musisz tak mieszać w ich życiu? ♡.♡ Czekam na następny z niecierpliwością i życzę dużo niezbędnej weny. ♡ Pozdrawiam.- B. 😘
OdpowiedzUsuńWspaniały jak zawsze. :D
OdpowiedzUsuńJenia jest taki kochany. ♡.♡
Martwi się o swoją ukochaną, co bardzo cieszy. :P
Nie podoba mi się to pojawienie Amandy. :/
To wcielone zło. ;)
Zła kobieta, diabeł. 😈
Świetna impreza, widać że dobrze zorganizowana. 🎈
Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ❤
Pozdrawiam. ;*
Świetny jak zawsze, oczywiście. :)
OdpowiedzUsuńJenia jest świetnym chłopakiem. :D Chodź ma swoje wady, jak każdy. :P Martwi się o swoją ukochaną osobę i to cieszy. ♡.♡ ♡.♡ Chodź ją brzydko nazwał, to kocha ją. :]
Kat ma ten swój charakter. *_* Chodź teraz się troszkę zmieniła, moim zdaniem. ^_^ Nie jest tą Kat, która była na początku. => Stała się bardziej milsza, mniej pewna siebie. =)
Widać, że impreza się udała. ;P Chodź pojawiła się Amanda, to i tak się dobrze bawili. =]
Nie wiem co kombinujesz dziewczyno i nie podoba mi się to, ale kiedyś sielanka się musi skończyć. :/ Prawda. B-) Nigdy w życiu nie jest prosto i kolorowo. :)
Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ♡♡♡
Pozdrawiam. ❤ - Anula. :*
Nie chcę Amandy. :(
OdpowiedzUsuńOgólnie nie lubię postaci, które mieszają. ;)
Podoba mi się.
Czekam na następny.
Buziaczki. ;*
świetny
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział, ale no ta Amandzia mi tu nie pasi i to mega.
OdpowiedzUsuńCzuje, że ostro naprawdę namiesza :/
Czeeeeekam na następny i iiinformuj o nowościach.
Buziak :***
Pss. Zapraszam do siebie <3
Świetny rozdział <3 Czekam na kolejny :)pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń