*****KAT*****
Dzisiejszy dzień spędziłam w
pokoju chłopaka, nie miałam siły by wstać z łóżka, nie miałam siły z nikim
rozmawiać, ani jeść. Jess nawet do mnie dzwoniła, ale nawet od niej nie
odbierałam. Jest już wieczór i wiem, że wszyscy już śpią. Jenia dziś wiele razu
próbował ze mną porozmawiać, ale go nie słuchałam, olewałam go. To nie na moje
nerwy. Kocham go, ale wczoraj mnie skrzywdził i to bardzo. Chcę mu wybaczyć,
ale nie potrafię. Nazwał mnie dziwką i tak się czuję. Postanowiłam zejść do
kuchni, nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego, wypiłam szybko i
postanowiłam się przejść. Spacer dobrze mi zrobi. Chodziłam tak przez pół
godziny i musiałam się w końcu komuś wygadać. Postanowiłam zadzwonić do Le
Goffa. Po paru sygnałach odebrał.
-Hej. Przepraszam, jeśli cię
obudziłam.- powiedziałam na wstępie.
-Jasne, spoko. Poczekaj chwilę.-
oznajmił i paręnaście sekund później się odezwał.- No dobra, co jest?- zapytał.
Zaczęłam mu opowiadać co się wydarzyło. Wiem, że mogę mu zaufać. Dobry z niego
przyjaciel i nic więcej.- Trudne. Może z nim pogadaj. Na pewno nie chciał cię
tak nazwać. Bo on cię bardzo kocha. Dobra, kończę bo moja dziewczyna się
obudziła. Cześć.- może posłucham jego rady.
-Jasne, cześć.- rozłączył się.
Nie chciałam się przy nim rozpłakać, ale teraz dałam upust emocji.
Przez cały czas chodziłam po
parku, a teraz postanowiłam usiąść na ławce. Siedziałam dość długo, nawet nie
wiem ile. Po chwili ktoś się do mnie dosiadł.
-W porządku?- zapytał Stan.
Pokiwałam przecząco i wtuliłam się w brata mojego ukochanego. Jestem ciekawa
skąd wiedział gdzie jestem.- Zmarzłaś. Chodźmy już do domu.- oznajmił.
Pokiwałam głową i ruszyliśmy w stronę jego rodzinnego domu. Paręnaście minut później byliśmy
na miejscu. Pożegnałam się z nim i udałam się do pokoju Jeni. Położyłam się i
od razu zasnęłam. Nie spałam długo, bo tylko dwie godziny. Wszystko sobie
jeszcze przemyślałam i postanowiłam pójść do mojego chłopaka.
*****JENIA*****
Szkoda, że Kat nie chciała mnie
wysłuchać. Nie mogłem spać, zadręczałem się tym cały czas. Jak ja mogłem ją tak
zranić. Tak bardzo ją kocham. Leżałem z zamkniętymi oczami na brzuchu. Po
chwili poczułem jak moja ukochana przytula się do mnie. Poznałem ją po jej
mocnych perfumach. Uśmiechnąłem się i ostrożnie odwróciłem się w jej kierunku. Miała
strasznie podpuchnięte oczy od płaczu. Jest mi z tego powodu bardzo przykro.
-Przepraszam. Tak bardzo cię
kocham.- przytuliła się do mnie i nikle uśmiechnęła.
-Wybaczysz mi?- zapytałem z
nadzieją.
-Jenia, proszę. Nie teraz. Chcę
ci to wybaczyć, ale nie potrafię. Kocham cię, ale jest mi trudno. Nazwałeś mnie
dziwką. A to bardzo boli.- popłakała się. Chciała wstać, ale ją do siebie
bardziej przyciągnąłem.
-Nie chciałem, to był głupi
impuls. Ja tak nie uważam. Naprawdę. Bardzo cię kocham.- powiedziałem. Po tym
leżeliśmy milcząc. Po jakimś czasie Kat zasnęła, ja chwilę późnij także
zasnąłem.
*****KATHERINE*****
Rano obudziłam się przed Jenią.
Wstałam tak by go nie obudzić, weszłam do jego
pokoju po czyste ubrania i udałam się do łazienki by się wykąpać.
Musiałam się w końcu odświeżyć. Nalałam sobie bardzo ciepłej wody do wanny,
rozebrałam się i weszłam do niej. Musiałam się odprężyć. Zapomnieć na chwilę o
przykrościach jakie zgotował mi mój chłopak. Po godzinie wyszłam, bo woda była
już zimna. Umyta i ubrana udałam się do kuchni, by w końcu coś zjeść. Jestem
trochę głodna. Pani Tatiana właśnie szykowała śniadanie.
-Dzień dobry.- przywitałam się z
nią.
-O, dzień dobry.- uśmiechnęła się
i podałam mi talerz z kanapkami, oraz podałam mi kawę, której bardzo potrzebowałam.
Zjadłam, wypiłam kawę, podziękowałam za posiłek i udałam się do ogrodu.
Usiadłam na huśtawce, włożyłam słuchawki i zaczęłam słuchać piosenek. Po jakimś
czasie poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Otworzyłam oczy i zobaczyłam mi
nie znaną osobę. Wyciągnęłam słuchawki z uszy i powiedziałam dziewczynie by
usiadła koło mnie.
-Cześć. Jestem Nicole, dziewczyna
Stanislava.- przedstawiła się. Uśmiechnęłam się nikle do niej.
-Katherine.- podałam jej rękę.
Siedziałyśmy milcząc. Po jakimś czasie się odezwała.
-Stan mi wszystko powiedział.
Znam Grebe i na pewno tak nie uważa. On cię naprawdę kocha.- powiedziała.
-Greba?- zapytałam. Zaśmiała się.
-Młody zawsze mnie wkurzał. Znam
ich trochę i spędzanie czasu z trzynastoletnim Jenią to była masakra, więc jak
się na niego wkurzyłam nazwałam go Greba. A potem już tak zostało.-
opowiedziała historie z dawnych czasów. Uśmiechnęłam się, dziewczyna brata mojego chłopaka
poprawiła mi humor. Pogadałyśmy chwilę, polubiłam dziewczynę, jest bardzo
fajna.- Dziś organizujemy imprezę w dobrym klubie. Mam nadzieję, że pójdziesz z
nami. Dobra i tak nie masz wyboru.- oznajmiła mi. Nie no spoko, mogę pójść i
się zabawić. Muszę porozmawiać z Grebą, jak nazwała Nicole. Tak bardzo go kocham, jest moim całym życiem.
-Dzięki.- powiedziałam i wstałam
z huśtawki.
-Za co?- zapytała zaskoczona, ona
także wstała z huśtawki.
-Za rozmowę.- uśmiechnęła się
udałyśmy się do środka domu. Jenia siedział
w salonie i oglądał telewizję.- Rusz ten tłusty tyłek z tej kanapy i
idziemy na spacer.- oznajmiłam mu i wyciągnęłam w jego stronę rękę. Był
zaskoczony, ale posłusznie wstał i złapał mnie za dłoń. Chłopak ubrał buty i po
chwili mogliśmy wyjść. Na początku milczeliśmy, dopiero po jakimś czasie się
odezwałam.- Kocham cię i wybaczę ci to jak mnie nazwałeś. Ale nigdy ci tego nie
zapomnę, to bardzo boli.- oznajmiłam. Chłopak się zatrzymał i przyciągnął mnie
do siebie. Po chwili nasze usta się złączyły w jedność.
Odsunęliśmy się od siebie, kiedy zabrakło nam
tchu.- A i jeszcze jedno. Zaczniemy od początku. Taki jest warunek.- nie był
zadowolony.- Taki jest warunek, albo możesz się do mnie nie odzywać, a ja sobie
pojadę do domu i zobaczymy się na zgrupowaniu. A to może się dla nas źle
skończyć.- powiedziałam.
-Chcesz przez to powiedzieć, że
jeżeli nie zaczniemy od początku to z nami koniec.- pokiwałam tylko głową.-
Dobrze, wolę zacząć od początku niż cię stracić. Za bardzo cię kocham.-
pocałował mnie w głowę. Chodziliśmy jeszcze na chwilę, a potem wróciliśmy do
jego domu na obiad.
*****GENIO*****
Cieszę się, że moja ukochana mi
wybaczyła. Ale szkoda, że zaczynamy od początku. Chociaż wolę to niż byśmy się
rozstali. Za bardzo ją kocham i bardzo mi zależy na niej. Zjedliśmy obiad
zrobiony przez moją mamę, podziękowaliśmy jej i udaliśmy się do mojego pokoju.
Weszliśmy i się odezwałem.
-Mam nadzieję, że będziemy spać w
jednym łóżku, a nie osobno.- miałem taką nadzieję.
-Na razie się przeniosę do
gościnnego. Więc nie będę zajmować twojego pokoju. Możesz do niego wrócić.-
powiedziała.
Zaczęła pakować rzeczy, które zdążyła wypakować.- Przepraszam
cię, ale tak będzie najlepiej. Na razie.- uśmiechnęła się nikle i zabrała
swoje. Nie miałem innego wyjścia jak się z tym zgodzić. Poszedłem za nią do
pokoju gościnnego, gdzie będzie spać. Usiadła na łóżku i po jej policzku
popłynęła łza, usiadłem obok, pocałowałem ją w głowę i ją objąłem, a ona się we
mnie wtuliła.
-Co jest?- zapytałem
zaniepokojony jej zmianą nastroju. Westchnęła tylko i pocałowała mnie w
policzek. Nie podoba mi się jej zachowanie. Już od jakiegoś czasu leżymy
przytuleni do siebie.- Tak bardzo cię kocham.
-Ja ciebie też. A teraz spadaj mi
stąd, bo muszę się przyszykować na imprezę.- oznajmiła mi i posłusznie
wykonałem jej polecenie. Mam nadzieje, że Kat przeze mnie nie popadła w
depresje. Muszę pogadać z jej rodzeństwem, a co za tym idzie. Będę musiał
przyznać się do winy, a Kev mi na zgrupowaniu na pewno nie odpuści po tym jak
potraktowałem jego siostrę. Trudno, muszę się poświęcić dla niej. Właśnie czego
nie robi się dla miłości i ukochanej osoby. Nie chcę powtórki kiedy z Katherine
było źle. Zachowywała się podobnie. Raz się uśmiechała, a raz płakała.
Zadzwoniłam do brata mojej dziewczyny i powiedziałem mu o wszystkim.
Wiedziałem, że dostanie mi się opieprz od niego i to wielki, ale trzeba było
się poświęcić. To dla Kat, dla mojej ukochanej. Dla niej zrobię wszystko.
Postanowiłem w końcu się wykąpać i ubrać się na imprezę organizowaną przez
mojego brata i jego dziewczynę, oraz ich przyjaciół. Wziąłem szybki gorący prysznic,
ubrałem spodnie jeansowe, białą koszulę i do tego kurtkę skurzoną. Teraz
czekaliśmy tylko na dziewczyny. Po godzinie dziewiętnastej dziewczyny zeszły
już gotowe. Moja ukochana wyglądała przepięknie…
________________________________________________
Jest kolejny. :)
Mam nadzieje, że wam się spodoba. :P
Dziękuje za komentarze i wyświetlenia. :D
To bardzo motywuje. :]
To tyle. xD
Do następnego. :>
Ps. Nie będę tolerować żadnych przekleństw w komentarzach na każdym moim blogu!!! :/
Prawo do tego mam tylko ja!!! :/
Żaden ANONIM, żadna osoba zalogowana nie ma do tego prawa! xD
Rozumiemy się. :)
Mam nadzieje. :D
Jeżeli wam się coś nie spodoba. :(
Macie do tego prawo by mi to oznajmić, ale w ładniejszy sposób dobierać słowa. :D
NIE PRZEKLINAĆ. :d
KULTURY, LUDZIE. ;P
KULTURY, LUDZIE. ;P
Pod każdym rozdziałem na każdym blogu będzie widnieć taka informacja. *_*
A jeżeli nie umiecie dobrać ładniejszych słów, lepiej by było by już nie dawać komentarza. :P
Pozdrawiam. :*
Wspaniały jak zawsze. 😁
OdpowiedzUsuńDobrze, że mu wybaczyła. 😉
Cieszy mnie to. 😃
Też dobrze, że Jenia zdecydował się by zacząć od początku, niż jeżeli mieli by ze sobą zerwać. 😜
Kevin dobrze zrobił i niech się Grebie dostanie od Keva za to jak nazwał Kat. 😄
Jestem ciekawa tej imprezy. 😍
Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ☺
Pozdrawiam. 😚
Świetny jak zawsze. :D Dobrze, że zdecydowała się mu wybaczyć. ;P Kocham ich i nie wyobrażam sobie by nie byli już razem. xD Czekam na następny rozdział i życzę dużo niezbędnej weny. :] Pozdrawiam.- B. :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak zawsze. :) Cieszę się, że mu wybaczyła. :P Są tak słodką i wspaniałą parą. :> Nie wyobrażałabym sobie ich osobno. xD Szykuje się impreza. :D Fajnie. :] Czekam na następny i życzę weny. *_* Pozdrawiam. ^_^ - Anula. :*
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny jak zawsze. Cieszę się, że się pogodzili. Czekam z niecierpliwością na następny 😘
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny jak zawsze. Cieszę się, że się pogodzili. Czekam z niecierpliwością na następny 😘
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga. <3
OdpowiedzUsuńBuźka ;*
Kiedy nowy?
OdpowiedzUsuńBuźka ;*
Nie wiem. :(
UsuńRozdziały będą pojawiały się nieregularnie. :/
Koniec wakacji i te sprawy. ;(
Przepraszam. :D
Pozdrawiam. :*
Dziękuję wszystkim za komentarze. :D
OdpowiedzUsuńTo zawsze motywuje. :)
Nawet zwykła kropka, czy nawet serduszko. ;P
Pozdrawiam. :*