poniedziałek, 22 sierpnia 2016

16. "Nie potrafie".

*****KAT*****
Dzisiejszy dzień spędziłam w pokoju chłopaka, nie miałam siły by wstać z łóżka, nie miałam siły z nikim rozmawiać, ani jeść. Jess nawet do mnie dzwoniła, ale nawet od niej nie odbierałam. Jest już wieczór i wiem, że wszyscy już śpią. Jenia dziś wiele razu próbował ze mną porozmawiać, ale go nie słuchałam, olewałam go. To nie na moje nerwy. Kocham go, ale wczoraj mnie skrzywdził i to bardzo. Chcę mu wybaczyć, ale nie potrafię. Nazwał mnie dziwką i tak się czuję. Postanowiłam zejść do kuchni, nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego, wypiłam szybko i postanowiłam się przejść. Spacer dobrze mi zrobi. Chodziłam tak przez pół godziny i musiałam się w końcu komuś wygadać. Postanowiłam zadzwonić do Le Goffa. Po paru sygnałach odebrał.
-Hej. Przepraszam, jeśli cię obudziłam.- powiedziałam na wstępie.
-Jasne, spoko. Poczekaj chwilę.- oznajmił i paręnaście sekund później się odezwał.- No dobra, co jest?- zapytał. Zaczęłam mu opowiadać co się wydarzyło. Wiem, że mogę mu zaufać. Dobry z niego przyjaciel i nic więcej.- Trudne. Może z nim pogadaj. Na pewno nie chciał cię tak nazwać. Bo on cię bardzo kocha. Dobra, kończę bo moja dziewczyna się obudziła. Cześć.- może posłucham jego rady.
-Jasne, cześć.- rozłączył się. Nie chciałam się przy nim rozpłakać, ale teraz dałam upust emocji.

Przez cały czas chodziłam po parku, a teraz postanowiłam usiąść na ławce. Siedziałam dość długo, nawet nie wiem ile. Po chwili ktoś się do mnie dosiadł.
-W porządku?- zapytał Stan. Pokiwałam przecząco i wtuliłam się w brata mojego ukochanego. Jestem ciekawa skąd wiedział gdzie jestem.- Zmarzłaś. Chodźmy już do domu.- oznajmił. Pokiwałam głową  i ruszyliśmy w stronę jego rodzinnego domu.  Paręnaście minut później byliśmy na miejscu. Pożegnałam się z nim i udałam się do pokoju Jeni. Położyłam się i od razu zasnęłam. Nie spałam długo, bo tylko dwie godziny. Wszystko sobie jeszcze przemyślałam i postanowiłam pójść do mojego chłopaka.

*****JENIA*****
Szkoda, że Kat nie chciała mnie wysłuchać. Nie mogłem spać, zadręczałem się tym cały czas. Jak ja mogłem ją tak zranić. Tak bardzo ją kocham. Leżałem z zamkniętymi oczami na brzuchu. Po chwili poczułem jak moja ukochana przytula się do mnie. Poznałem ją po jej mocnych perfumach. Uśmiechnąłem się i ostrożnie odwróciłem się w jej kierunku. Miała strasznie podpuchnięte oczy od płaczu. Jest mi z tego powodu bardzo przykro.
-Przepraszam. Tak bardzo cię kocham.- przytuliła się do mnie i nikle uśmiechnęła.

-Wybaczysz mi?- zapytałem z nadzieją.
-Jenia, proszę. Nie teraz. Chcę ci to wybaczyć, ale nie potrafię. Kocham cię, ale jest mi trudno. Nazwałeś mnie dziwką. A to bardzo boli.- popłakała się. Chciała wstać, ale ją do siebie bardziej przyciągnąłem.
-Nie chciałem, to był głupi impuls. Ja tak nie uważam. Naprawdę. Bardzo cię kocham.- powiedziałem. Po tym leżeliśmy milcząc. Po jakimś czasie Kat zasnęła, ja chwilę późnij także zasnąłem.

*****KATHERINE*****
Rano obudziłam się przed Jenią. Wstałam tak by go nie obudzić, weszłam do jego  pokoju po czyste ubrania i udałam się do łazienki by się wykąpać. Musiałam się w końcu odświeżyć. Nalałam sobie bardzo ciepłej wody do wanny, rozebrałam się i weszłam do niej. Musiałam się odprężyć. Zapomnieć na chwilę o przykrościach jakie zgotował mi mój chłopak. Po godzinie wyszłam, bo woda była już zimna. Umyta i ubrana udałam się do kuchni, by w końcu coś zjeść. Jestem trochę głodna. Pani Tatiana właśnie szykowała śniadanie.
-Dzień dobry.- przywitałam się z nią.
-O, dzień dobry.- uśmiechnęła się i podałam mi talerz z kanapkami, oraz podałam mi kawę, której bardzo potrzebowałam. Zjadłam, wypiłam kawę, podziękowałam za posiłek i udałam się do ogrodu. Usiadłam na huśtawce, włożyłam słuchawki i zaczęłam słuchać piosenek. Po jakimś czasie poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Otworzyłam oczy i zobaczyłam mi nie znaną osobę. Wyciągnęłam słuchawki z uszy i powiedziałam dziewczynie by usiadła koło mnie.
-Cześć. Jestem Nicole, dziewczyna Stanislava.- przedstawiła się. Uśmiechnęłam się nikle do niej.
-Katherine.- podałam jej rękę. Siedziałyśmy milcząc. Po jakimś czasie się odezwała.
-Stan mi wszystko powiedział. Znam Grebe i na pewno tak nie uważa. On cię naprawdę kocha.-  powiedziała.
-Greba?- zapytałam. Zaśmiała się.
-Młody zawsze mnie wkurzał. Znam ich trochę i spędzanie czasu z trzynastoletnim Jenią to była masakra, więc jak się na niego wkurzyłam nazwałam go Greba. A potem już tak zostało.- opowiedziała historie z dawnych czasów. Uśmiechnęłam  się, dziewczyna brata mojego chłopaka poprawiła mi humor. Pogadałyśmy chwilę, polubiłam dziewczynę, jest bardzo fajna.- Dziś organizujemy imprezę w dobrym klubie. Mam nadzieję, że pójdziesz z nami. Dobra i tak nie masz wyboru.- oznajmiła mi. Nie no spoko, mogę pójść i się zabawić. Muszę porozmawiać z Grebą, jak nazwała Nicole. Tak bardzo  go kocham, jest moim całym życiem.
-Dzięki.- powiedziałam i wstałam z huśtawki.
-Za co?- zapytała zaskoczona, ona także wstała z huśtawki.
-Za rozmowę.- uśmiechnęła się udałyśmy się do środka domu. Jenia siedział  w salonie i oglądał telewizję.- Rusz ten tłusty tyłek z tej kanapy i idziemy na spacer.- oznajmiłam mu i wyciągnęłam w jego stronę rękę. Był zaskoczony, ale posłusznie wstał i złapał mnie za dłoń. Chłopak ubrał buty i po chwili mogliśmy wyjść. Na początku milczeliśmy, dopiero po jakimś czasie się odezwałam.- Kocham cię i wybaczę ci to jak mnie nazwałeś. Ale nigdy ci tego nie zapomnę, to bardzo boli.- oznajmiłam. Chłopak się zatrzymał i przyciągnął mnie do siebie. Po chwili nasze usta się złączyły w jedność.

Odsunęliśmy się od siebie, kiedy zabrakło nam tchu.- A i jeszcze jedno. Zaczniemy od początku. Taki jest warunek.- nie był zadowolony.- Taki jest warunek, albo możesz się do mnie nie odzywać, a ja sobie pojadę do domu i zobaczymy się na zgrupowaniu. A to może się dla nas źle skończyć.- powiedziałam.
-Chcesz przez to powiedzieć, że jeżeli nie zaczniemy od początku to z nami koniec.- pokiwałam tylko głową.- Dobrze, wolę zacząć od początku niż cię stracić. Za bardzo cię kocham.- pocałował mnie w głowę. Chodziliśmy jeszcze na chwilę, a potem wróciliśmy do jego domu na obiad.

*****GENIO*****
Cieszę się, że moja ukochana mi wybaczyła. Ale szkoda, że zaczynamy od początku. Chociaż wolę to niż byśmy się rozstali. Za bardzo ją kocham i bardzo mi zależy na niej. Zjedliśmy obiad zrobiony przez moją mamę, podziękowaliśmy jej i udaliśmy się do mojego pokoju. Weszliśmy i się odezwałem.
-Mam nadzieję, że będziemy spać w jednym łóżku, a nie osobno.- miałem taką nadzieję.
-Na razie się przeniosę do gościnnego. Więc nie będę zajmować twojego pokoju. Możesz do niego wrócić.- powiedziała.

Zaczęła pakować rzeczy, które zdążyła wypakować.- Przepraszam cię, ale tak będzie najlepiej. Na razie.- uśmiechnęła się nikle i zabrała swoje. Nie miałem innego wyjścia jak się z tym zgodzić. Poszedłem za nią do pokoju gościnnego, gdzie będzie spać. Usiadła na łóżku i po jej policzku popłynęła łza, usiadłem obok, pocałowałem ją w głowę i ją objąłem, a ona się we mnie wtuliła.

-Co jest?- zapytałem zaniepokojony jej zmianą nastroju. Westchnęła tylko i pocałowała mnie w policzek. Nie podoba mi się jej zachowanie. Już od jakiegoś czasu leżymy przytuleni do siebie.- Tak bardzo cię kocham.
-Ja ciebie też. A teraz spadaj mi stąd, bo muszę się przyszykować na imprezę.- oznajmiła mi i posłusznie wykonałem jej polecenie. Mam nadzieje, że Kat przeze mnie nie popadła w depresje. Muszę pogadać z jej rodzeństwem, a co za tym idzie. Będę musiał przyznać się do winy, a Kev mi na zgrupowaniu na pewno nie odpuści po tym jak potraktowałem jego siostrę. Trudno, muszę się poświęcić dla niej. Właśnie czego nie robi się dla miłości i ukochanej osoby. Nie chcę powtórki kiedy z Katherine było źle. Zachowywała się podobnie. Raz się uśmiechała, a raz płakała. Zadzwoniłam do brata mojej dziewczyny i powiedziałem mu o wszystkim. Wiedziałem, że dostanie mi się opieprz od niego i to wielki, ale trzeba było się poświęcić. To dla Kat, dla mojej ukochanej. Dla niej zrobię wszystko. Postanowiłem w końcu się wykąpać i ubrać się na imprezę organizowaną przez mojego brata i jego dziewczynę, oraz ich przyjaciół. Wziąłem szybki gorący prysznic, ubrałem spodnie jeansowe, białą koszulę i do tego kurtkę skurzoną. Teraz czekaliśmy tylko na dziewczyny. Po godzinie dziewiętnastej dziewczyny zeszły już gotowe. Moja ukochana wyglądała przepięknie…
________________________________________________
Jest kolejny. :)
Mam nadzieje, że wam się spodoba. :P
Dziękuje za komentarze i wyświetlenia. :D
To bardzo motywuje. :]
To tyle. xD
Do następnego. :>

Ps. Nie będę tolerować żadnych przekleństw w komentarzach na każdym moim blogu!!! :/
Prawo do tego mam tylko ja!!! :/ 
Żaden ANONIM, żadna osoba zalogowana nie ma do tego prawa! xD
Rozumiemy się. :)
Mam nadzieje. :D
Jeżeli wam się coś nie spodoba. :(
Macie do tego prawo by mi to oznajmić, ale w ładniejszy sposób dobierać słowa. :D 
NIE PRZEKLINAĆ. :d
KULTURY, LUDZIE. ;P

Pod każdym rozdziałem na każdym blogu będzie widnieć taka informacja. *_*
A jeżeli nie umiecie dobrać ładniejszych słów, lepiej by było by już  nie dawać komentarza. :P

Pozdrawiam. :*



9 komentarzy:

  1. Wspaniały jak zawsze. 😁
    Dobrze, że mu wybaczyła. 😉
    Cieszy mnie to. 😃
    Też dobrze, że Jenia zdecydował się by zacząć od początku, niż jeżeli mieli by ze sobą zerwać. 😜
    Kevin dobrze zrobił i niech się Grebie dostanie od Keva za to jak nazwał Kat. 😄
    Jestem ciekawa tej imprezy. 😍
    Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ☺
    Pozdrawiam. 😚

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jak zawsze. :D Dobrze, że zdecydowała się mu wybaczyć. ;P Kocham ich i nie wyobrażam sobie by nie byli już razem. xD Czekam na następny rozdział i życzę dużo niezbędnej weny. :] Pozdrawiam.- B. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział jak zawsze. :) Cieszę się, że mu wybaczyła. :P Są tak słodką i wspaniałą parą. :> Nie wyobrażałabym sobie ich osobno. xD Szykuje się impreza. :D Fajnie. :] Czekam na następny i życzę weny. *_* Pozdrawiam. ^_^ - Anula. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział cudowny jak zawsze. Cieszę się, że się pogodzili. Czekam z niecierpliwością na następny 😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudowny jak zawsze. Cieszę się, że się pogodzili. Czekam z niecierpliwością na następny 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham tego bloga. <3
    Buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy nowy?
    Buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. :(
      Rozdziały będą pojawiały się nieregularnie. :/
      Koniec wakacji i te sprawy. ;(
      Przepraszam. :D

      Pozdrawiam. :*

      Usuń
  8. Dziękuję wszystkim za komentarze. :D
    To zawsze motywuje. :)
    Nawet zwykła kropka, czy nawet serduszko. ;P

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń